Coraz bardziej odczuwam przejawy mej prozy życia - przejawy ekscentryzmu.
Choć momentami zagrzebanego jakby popiołem z wulkanu.
Me spojrzenie na rzeczywistość zmieniło się o ileś stopni, w ciągu szeregu czasu..Coś takiego jak przejście z lądu na wysoki sufit..to jest zachwycające :D
W autobusie dziś jakieś małe dziecko nazwało mnie ciocią..Z drugiej strony matka poprawiła, że to pani..
Odrzekłam - No to może być ciocia:)
Po tym myślałam, że dziecko wyskoczy z wózka ..tak się zaczęło wyrywać i rozpowiadać na cały autobus;
- Wszyscy są moimi ciociami - niezłe wybuchło poruszenie wśród ludu.
Nader to wzbudziło wiele radości we mnie.
Ujmujący jest świat dzieci:) i niewyczerpany.
Kto więc jest dzieckiem?
Ps: miliony pocałunków :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz